W: bez kategorii

Sklep online Adidas i Nike

Sklepów internetowych jest całe mnóstwo, każdy ma swój pomysł na świadczenie tego typu usług. Tym razem nie o zakładaniu, pozycjonowaniu, reklamowaniu itp. ale czymś co być może nie jest brane (albo jest dosyć rzadko) pod uwagę przy jego prowadzeniu, a przynajmniej nie przez wszystkich.

 

Sprawdziłem ostatnio dwa takie sklepy, dwóch marek gigantów Adidas i Nike. Oba sklepy polskojęzyczne, wyposażone chyba we wszystkie najnowocześniejsze zdobycze techniki. W obu przypadkach założyłem swój profil i czekałem w jaki sposób będą chciały mnie namówić na zakupy. W między czasie po zalogowaniu na swoje konto dodawałem, usuwałem i przeglądałem różnego rodzaju produkty. Ot tak, żeby zrobić sobie jakąś historię profilu.

 

Zainspirował mnie do tego testu ostatnio obejrzany film „Praktykant” z Robertem De Niro i Anne Hathaway w rolach głównych. Anne prowadzi właśnie sklep internetowy, jest tam scena w której zamawia coś w swoim sklepie i wysyła do siebie, żeby sprawdzić, jak wygląda ten proces, jak wygląda produkt zapakowany i jak się czuje go otwierając. To było genialna sprawa! Gorąco zachęcam do tego wszystkich posiadaczy sklepów internetowych jeśli zależy wam na obsłudze klienta na najwyższym poziomie, to zdecydowanie zachowanie godne polecenia każdemu szefowi.

„Praktykant”

Następnego dnia Hathaway jedzie do magazynu, w którym pakowane są jej produkty i instruuje osoby tam pracujące jak powinny je pakować, żeby klienci czuli się wyjątkowi. Mistrzostwo świata!

 

Wracając do mojego testu w obu przypadkach po jakimś czasie dostałem maila ze specjalną ofertą, zarówno Nike jak i Adidas zaproponowali mi dodatkowy rabat -25% i -30% od ceny produktów z wyprzedaży. No lepiej chyba trafić nie mogłem i skorzystałem z oferty.

Mail od Nike informujący o tymczasowej promocji
Mail informujący o promocji

Nie będę zagłębiał się w funkcjonalności obu sklepów, ale Nike wydaje mi się przyjemniejszy, łatwiejszy w obsłudze. Obie firmy po dokonaniu transakcji informowały mnie co najmniej 3, 4 mailami o tym jak przebiega proces. Pisali, że zamówienie jest przetwarzane, zostało przetworzone, produkty wysłane, w trakcie wysyłki itp.

 

Tyle tytułem wstępu. Chciałbym się skupić na tym jakie wrażenie obie marki zrobiły na mnie finalnie.

Sklep online staram się potraktować kompleksowo, to nie tylko strona główna i możliwość dodawania rzeczy do koszyka, ale także sam proces zamawiania, łatwość obsługi, wyszukiwania, atrakcyjne zdjęcia i opisy, recenzje użytkowników, to również paczka, którą finalnie dostajemy. I tu zaskoczenie jak różne może być to wrażenie w przypadku dwóch globalnych marek.

Zobaczcie jak wyglądały obie paczki, które do mnie dotarły:

Tak wygląda zamówienie online złożone na stronie Nike
Tak wygląda paczka zamówiona online w sklepie Adidas

Podsumowanie

Nike moim zdaniem to wizerunkowa porażka, marka na tym poziomie nie powinna wysyłać swoim klientom produktów w tego typu zwykłej, nijakiej szarej kopercie. Rozumiem, że to kwestia kosztów, ale Adidas, Zalando i inni mogą?

Kolejna sprawa to rozwiązanie zwrotów. W obu przypadkach zwróciłem zakup. Znowu Adidas wygrywa, dostarcza razem z zakupionym produktem samoprzylepne etykiety i formularz zwrotu, które w 100% rozwiązują problem zwrotu. Nike z kolei każe nam logować się na swojej stronie i samodzielnie wydrukować, zarejestrować proces zwrotu.

W obu przypadkach zwroty są bezpłatne, Adidas korzysta z usług UPS Access, sieci punktów w których możemy bezproblemowo nadać przesyłkę zwrotną. Nike natomiast z usług Poczty Polskiej.

Kolejny plus dla Adidasa, ze względu na kolejki, na poczcie zazwyczaj trzeba swoje odstać, ja dodatkowo miałem problem z uzyskaniem samoprzylepnej koszulki na etykietę zwrotu. UPS Access to dostęp do ogromnej sieci punktów nadawczych, zwrotu dokonałem w sklepie spożywczym, bez kolejki w przeciągu minuty miałem sprawę z głowy.

 

Jeszcze jedną przewagą Adidasa jest możliwość zamówienia kuriera, który przyjedzie do nas i odbierze od nas niechciany towar, co w ogóle eliminuje problem kolejek i straty czasu.

 

Jak widać na przedstawionym przykładzie nawet tak duża marka jak Nike ma kilka rzeczy widocznych gołym okiem do poprawienia w swoim sklepie online.

Ostatnie wpisy

Jakie jest Twoje zdanie? Zostaw komentarz:

logo google analytics