W: bez kategorii

Nike tym razem popełnił błąd ze swoim newsletterem

Tym razem Nike i ich newsletter. Sam mail jest bez zastrzeżeń, jak przystało na tak dużą markę. Ale zacznijmy od początku, kupiłem u nich przez sklep internetowy jedną koszulkę i rozpoczęła się kanonada maili, praktycznie codziennie dostaję jakąś propozycję sprzedaży. A skusiłem się dzięki poinformowaniu mnie o wyprzedaży i dodatkowym -30% od ceny wyprzedażowej, sami przyznacie, że nie mogłem odmówić 😉

Do rzeczy..

Spójrzcie na wklejony newsletter po prawej, coś rzuca wam się w oczy? Co tu nie pasuje…
Nike ma do dyspozycji długą historię moich interakcji ze swoją marką. Marketing na tak wysokim poziomie ( w innym wpisie pokażę wam o co mi chodzi, maile przypominająca o koszyku zakupowym) nie powinien pozwolić sobie na takie zaśmiecanie mi skrzynki. Mam w sklepie Nike konto, korzystałem z ich aplikacji, do ćwiczeń, jak i biegania. Mają w związku z czym wszelkie możliwe informacje o mnie nie zapominajmy też  o dokonanej konwersji – zakupie koszulki. A jednak wysłali mi newsletter z ofertą dla kobiet… Wg. mnie to porażka i coś co w przypadku tak dużego gracza zapewne ze sztabem marketingowców na światowym eksperckim poziomie nie powinno mieć miejsca, tym bardziej, że historia moich przeszukiwań ich strony, dodawania i usuwania produktów z koszyka powinna dobitnie świadczyć o tym, że nie zdarzyło mi się przeglądać kobiecych produktów.

Personalizacja komunikatów marketingowych

Kochani mamy bazę subskrybentów. Na naszych stronach pojawiają się osoby, które są zainteresowane naszymi produktami i same z własnej woli chcą otrzymywać od nas informacje o naszej działalności. Czy może być lepiej? Szanujmy zatem swoich klientów przy okazji uzupełniania naszych formularzy mamy okazję do zebrania pierwszej dodatkowej informacji poprośmy o podanie imienia, to niewiele, niezbyt zobowiązujące, a większość chętnych powinna je podać. Co zyskujemy? W większości przypadków dzięki temu będziemy mogli określić płeć naszego potencjalnego klienta. Istnieje wiele sposobów na uzupełnienie naszej bazy danych potencjalnych klientów, subskrybentów naszych newsletterów. Po jakimś czasie zapytajmy o dodatkowe dane, rok urodzenia i w zamian przy okazji urodzin dajmy jakiś kod rabatowy, zniżkę na kolejny zakup, cokolwiek co pomoże podjąć decyzję o udostępnieniu nam dodatkowych danych. Dane to najważniejsze co możemy dostać, a co pomoże nam doprowadzić do kolejnych konwersji, przeobrażeniu kontaktu w wartość pieniężną.

Dlatego czuję się trochę zniesmaczony tym newsletterem od Nike.

Zachęcam was do komentowania wpisów, dzielenia się swoimi przemyśleniami, bądź do zadawania pytań. Na wszystkie postaram się odpowiedzieć. Zawsze też możemy spotkać się przy kawie i omówić działania jakie moglibyśmy podjąć dla rozwoju waszych firm.

 

 


Recommended Posts

Jakie jest Twoje zdanie? Zostaw komentarz: